środa, 3 października 2012

Pierwszy dzień w nowym miejscu.

Dziś był ostatni dzień naszej przeprowadzki. Zamiast pomagać, mama wygoniła mnie z domu i kazała rozejrzeć się po okolicy. Nie wiedziałam, że jest tu kino. W naszym poprzednim miejscu zamieszkania nie było nawet małej kawiarni. Ale co się dziwić, tam wokoło były tylko drzewa i moja   obskurna szkółka, za którą na pewno nie będę tęsknić. A już zwłaszcza za znajomymi, o ile mogę ich tak nazwać. Przed chwilą wróciłam i postaram się coś opisać, bo to bardzo ważne wydarzenie w moim życiu. Prawdopodobnie znalazłam przyjaciółkę.
Było to tak:
Szłam sobie chodnikiem, rozglądając się jak mały żółwik który właśnie wykluł się z jajka. Chyba troszkę się zamyśliłam bo wpadłam na pewną dziewczynę. Była bardzo ładna, miała długie, blond włosy...
- Ojejku, przepraszam! Chyba się zamyśliłam.
- Nic nie szkodzi - roześmiała się nieznajoma. - Jesteś tu nowa?
- Widać to?
- Po prostu, jestem tu od urodzenia, rzadko ktoś nowy się wprowadza. 
- Tak, właśnie się tu wprowadziłam. Nikogo jeszcze nie znam.
- W takim razie, będziesz już tu kogoś znała. Nazywam się Sandra. Sandra Pac, i mam 14 lat.
- Ja jestem Jola, ale mówią mi Lola i mam 13 lat, no prawie 14.
- Jola to takie śliczne imię!
- Okropne.
- Oj, co ty tam wiesz - Sandra była bardzo pogodna, wyglądała na pewną siebie, i tak też się zachowywała. - Będziesz chodziła tu do szkoły, prawda?
- Owszem. Wyruszyłam jej poszukać.
- Powiedz, do jakiej szkoły masz chodzić?
- Chwilkę, mam kartkę...
Wyciągnęłam z tylnej kieszeni spodni pomiętą karteczkę, na której niedbałym pismem było napisanie "Gimnazjum nr. 4 w Grodnicy". Przeczytałam na głos.
- Też tam chodzę! I wiem gdzie to jest.
Sandra pociągnęła mnie ulicą. Szłyśmy 5 minut, i nagle za rogiem ukazała mi się piękna szkoła, w stylu brytyjskich szkół z internatem. Podzieliłam się spostrzeżeniem z koleżanką.
- Hah, gdy przyszłam tu pierwszy raz też tak pomyślałam - Sandra naprawdę dużo się śmiałam. Bardzo ją polubiłam. - Ale nie jest to szkoła z internatem.
- Powiedz mi, czy jest tu podział na klasy A i B? Bo w naszej starej szkole nie było nas tylu, by coś takiego robić. 
- Ilu was było w klasie?
- 3 dziewczyny i 3 chłopców.
- Mało was, u nas jest podział, na klasy A, B i C. Ja chodzę do C. Jest nas w klasie 19. 10 chłopców i 9 dziewczyn.
- Hmm, jestem ciekawa do której klasy dojdę.
Zadzwonił telefon Sandry.
- To mama, przepraszam, muszę już iść. Do zobaczenia!
- Cześć.
Poszłam do domu. Można było już spokojnie żyć, ale nadal pachniało świeżą farbą. Muszę się przyzwyczaić.
Proszę, zdjęcie mojego pokoju.


Będę już kończyć, ponieważ trzeba się spakować do nowej szkoły. Muszę jakoś zabłysnąć w pierwszym dniu.
Pa!

___
Przyp. autorki:
Zdj. pobrane z internetu. Proszę pisać, jeśli ktoś zauważy że to jego zdjęcie i jest objęte prawami autorskimi.

Proszę o komentarze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz